[Tekst zawiera spoilery.]

Ostatnio miałam przyjemność obejrzeć najnowszy film Marvela pt. ,,Spiderman: Bez drogi do domu”. Jest to trzecia produkcja MCU opowiadająca przygody ,,Pajączka” granego przez Toma Hollanda. W pozostałych rolach wystąpili m. in. Benedict Cumberbatch, Zendaya, Marisa Tomei, Jacob Batalon. Reżyserią zajął się Jon Watts. Produkcja przedstawia wydarzenia, które dzieją się bezpośrednio po filmie ,,Spiderman: Daleko od domu”, w którym cały świat poznał jego tożsamość.

W tej części Peter Parker zmaga się z konsekwencjami swoich czynów i próbuje je naprawić. Ponieważ cały świat wie, kim jest Spiderman, nie może zaznać spokoju i wraz ze swoimi przyjaciółmi nie zostaje przyjęty na studia. Mając poczucie winy, udaje się do doktora Strange’a z prośbą o pomoc. Stephen rzuca zaklęcie, które zakłóca Peter i zaczynają pojawiać się kłopoty. Fabuła jest, moim zdaniem, bardzo interesująca i sam fakt, że ten film łączy się z poprzednim i ma wpływ na następne, powoduje, że jest jeszcze ciekawszy.

“You are now listening to 103.5 Dawn FM
You've been in the dark for way too long
It's time to walk into the light
And accept your fate with open arms”

Tymi słowami Jim Carrey otwiera najnowszy, piąty studyjny album Abla Tesfaye znanego szerzej jako The Weeknd. Projekt po zwięzłej zapowiedzi ukazał się w pierwszy piątek tego roku pod tytułem „Dawn FM”. Składa się on w sumie z 16 utworów. Co ciekawe, jak poinformował sam artysta parę dni po premierze, album ten jest kontynuacją poprzedniego zatytułowanego „After Hours”, a razem z kolejną płytą Abla będą tworzyć nową trylogię.

Przede wszystkim trzeba przyznać The Weekndowi, że mimo kosmicznej wręcz sławy i rozpoznawalności nigdy nie przestał się rozwijać i iść dalej ze stylem swojej muzyki. Tak po mrocznym i melancholijnym „After Hours” przyszedł czas na nadal kolorystycznie mroczny, jednak bardziej, mimo wszystko, pozytywny dance-popowy album.

Walentynki to dzień, który współcześnie wzbudza mnóstwo kontrowersji. Żyjemy w czasach, w których coraz więcej ludzi stawia na niezależność i samodzielną podróż przez życie, co w oczywisty sposób wyklucza możliwość obchodzenia tego międzynarodowego święta. Wiele osób uznaje dzień zakochanych za nacisk ze strony społeczeństwa i krytykę życia w pojedynkę. Często słyszy się, że miłość do drugiej osoby powinno okazywać się przez cały rok, a nie tylko jednego dnia. Nawet osoby będące w stałych związkach często patrzą na walentynki krytycznie, uznając je za zbędne propagowanie konsumpcjonizmu.

W niektórych wyznaniach święto to jest nawet zakazane i uznane za niezgodne z normami religijnymi – sytuacja taka obejmuje Świadków Jehowy oraz islam w takich państwach jak Indie i Pakistan. Jakiekolwiek obchody tego dnia, nawet wysyłanie sobie kartek, uznawane jest za niezgodne z duchem danej religii.

Pozytywne myślenie… brzmi znajomo? Z całą pewnością każdy z nas spotkał się kiedyś z tym pojęciem. Według nas, jest to najlepszy sposób na funkcjonowanie w obecnej rzeczywistości. W ostatnim czasie to dość popularny temat zarówno wśród młodego pokolenia, jak i tego starszego. Możemy o nim usłyszeć w rozmowach z rówieśnikami, w ogólnodostępnych filmikach bądź podcastach. Wiele informacji znajdziemy również w książkach oraz w wielu innych źródłach. Każdy znajdzie coś dla siebie, bo przecież dla chcącego nic trudnego. Kluczowe jest tu słowo „chcieć”, ponieważ bez tego żadne kroki w stronę zdobycia wiedzy i jej wykorzystania nie dadzą rezultatów. Rozpowszechnianie wiadomości w tej wyróżnionej przez nas dziedzinie jest bardzo dobrą oznaką, gdyż wielu ludzi zaczyna korzystać z pozytywnej formy postrzegania świata. W dzisiejszych czasach jest to niezwykle ważne, ponieważ taki sposób myślenia może dla niektórych stanowić nadzieję na lepsze jutro. Uważamy, że zdecydowana większość osób, które postanowiły myśleć pozytywnie, zgodzi się z tym, że życie w tym trybie staje się bardziej owocne, daje więcej radości, a co najważniejsze sprawia, że zaczynamy je doceniać i widzieć w „lepszy” sposób. Z okazji Dnia Pozytywnego Myślenia postanowiłyśmy przeprowadzić wywiad z trzema uczennicami naszej szkoły, które w naszym mniemaniu w doskonały sposób wypowiedziały się na podejmowany przez nas temat.

„Życie to, tak jak je teraz przeżywasz i przeżywałeś, będziesz musiał przeżywać raz jeszcze i niezliczone jeszcze razy; i nie będzie nic w niem nowego, tylko każdy ból i każda rozkosz i każda myśl i westchnienie i wszystko niewymownie małe i wielkie twego życia wrócić ci musi, i wszystko w tym samym porządku i następstwie.”

(Friedrich Nietzsche, „Wiedza radosna”)

Do napisania tekstu zainspirował mnie film noszący tytuł „Dzień świstaka”. Co zabawne, nigdy go nie oglądałam. Jednak faktem jest, że należę do gatunku ludzkiego, a ludzie mają to do siebie, że często wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia. Czasem zmusza ich to do refleksji i poszerzenia wiedzy, gdyż – chcąc nie chcąc – dowiedzą się czegoś o temacie, o którym dyskutują, od rozmówcy. A może silne poczucie strachu przed upokorzeniem czy ośmieszeniem zmusi ich do samokształcenia (zważając na okoliczności, to dość przydatna umiejętność dla przyszłorocznych maturzystów). Czasem jednak najzwyczajniej w świecie pozostaną w ciemności niewiedzy i żyć będą w kłamstwie, że wiedzę na ten temat posiadają.