Muzyka to zbiór różnorodnych dźwięków. Te natomiast są falami akustycznymi o pewnych cechach, które wywołują wrażenie słuchowe. Wydawałoby się, że muzyka może wpłynąć jedynie na nasz zmysł słuchu (poprzez słuchanie jej, odbieramy bodźce słyszalne - logiczne) oraz ewentualnie wywołując w nas pewne stany emocjonalne. Jednak najnowsze badania dowodzą, że dźwięki, które odbieramy, wpływają na nas w dużo większym stopniu.

Japoński naukowiec, Masaru Emoto, badając cząsteczki wody, poddał je pewnemu eksperymentowi. Dwie szklanki wody z tej samej butelki słuchały dwóch różnych gatunków muzycznych. Jedna - heavy metalu, a druga - muzyki klasycznej. Po zamrożeniu i zbadaniu ich pod mikroskopem wynik był zaskakujący. Okazało się, że ta szklanka wody, która słuchała muzyki klasycznej, miała strukturę płatka śniegu (czyli najbardziej odpowiednią dla wody). Tej, która słuchała heavy metalu, struktura była bardzo, bardzo daleka do płatka śniegu. Eksperyment poszerzono. Wzięto wodę z włoskiego jeziora i wystawiono ją już nie tylko na muzykę, ale także na słowa. Efekt?

Okazuje się, że słowa i dźwięki mają wpływ na strukturę cząsteczkową wody. Każdy żyjący organizm na naszej planecie jest z niej zbudowany: człowiek aż w 70 procentach. Wychodzi na to, że to, co mówimy, kształtuje nasze otoczenie, czy tego chcemy, czy nie. Jednak, czy możemy to zastosować praktycznie w naszym życiu? Okazuje się, że tak. Istnieją bowiem pewne częstotliwości, które są dla człowieka bardziej odpowiednie niż inne. Już starożytni wiedzieli, że muzyka grana w stroju 432 Hz wpływa na człowieka pozytywnie. Zarówno na jego nastrój, jak i samopoczucie. Według nich, jest to częstotliwość najbliższa człowiekowi. Możemy powiedzieć, że poniekąd „nadajemy na tych falach”. Dlatego muzyka klasyczna wielkich kompozytorów (Mozzart, Chopin, Bethoven) grana była na tej częstotliwości. Po 1917 roku wprowadzono jednak zmianę, nie do końca wiadomo, z czego wynikającą i zmieniono standardowy strój wszystkich instrumentów na 440 Hz. Ten natomiast nie ma już tak pozytywnego wpływu na nasze ciało. Idąc dalej, kolejne częstotliwości pobudzają różnorodne systemy naszego ciała. Budują odporność, pobudzają trawienie, regenerują wątrobę itd. Są nawet takie dźwięki, które mogą synchronizować nasze półkule mózgowe. Nazywają się bitami binauralnymi i są dźwiękami o dwóch różnych częstotliwościach wpadających do naszego ucha. Jedna do lewego, a druga do prawego. Naukowcy wymieniają korzyści takie, jak: szybsze uczenie się, lepsze radzenie sobie ze stresem, zwiększone zdolności mentalne czy większą świadomość.

Zatem, jeśli chcesz, aby Twoje kwiatki rosły szybciej: puść im Chopina. Jeżeli musisz się uczyć, rób to przy Mozzarcie. Natomiast, gdy masz ochotę się zrelaksować, posłuchaj Bacha. Muzyka jest dobra na wszystko. Okazuje się, że może Ci zarówno pomagać, jak i szkodzić. Dobieraj ją więc jak przyjaciół, czyli rozsądnie i otaczaj się tylko tą, która Cię inspiruje. Nie zapominaj jednak, że przede wszystkim masz czerpać przyjemność z jej słuchania.

Adrian Wróbel, kl. 3B

 

Źródło zdjęcia:

http://www.czasduszy.pl/aktualnosc-Kwinkunks_Wypelnienie_i_Rozwoj-13558663597821.html