Weszliśmy niedawno w etap powolnego odmrażania nie tylko gospodarki, ale i życia społecznego, które zatrzymała pandemia. Od pierwszego lutego ponownie otworzyły się galerie handlowe, biblioteki i muzea. Z tego powodu w społeczeństwie można było słyszeć negatywne słowa, głównie jeśli chodzi o tę ostatnią placówkę. „Niech otworzą inne rzeczy! Po co nam otwarte muzea? I tak nikt tam nie chodzi.” Takie słowa słyszałem osobiście lub widziałem w Internecie. Oburzenie dotyczące zamkniętej gastronomii i siłowni jest dla mnie w pełni zrozumiałe.

W dniu otwarcia do „nikomu niepotrzebnego” Muzeum Narodowego w Warszawie pojawiła się ogromna kolejka. Dziś, to znaczy w niedzielę siódmego lutego, jest ostatni dzień zwiedzania muzeum za darmo. Jak donoszą media, każdego kolejnego dnia kolejka była coraz dłuższa.

Skąd nagle tylu ludzi, skoro przecież nikomu to niepotrzebne? Jak widać, jednak jest. Z prostego punktu widzenia zwiedzanie muzeum nie jest istotne dla przeciętnego człowieka. Wydaje mi się, że to tylko pozory. Ludzie pragną sztuki, chwilowego wyrwania się z codzienności. Spojrzenia na świat w mniej dosłowny (czasem racjonalny) sposób. W dobie pandemii zdaje się, że ludziom zaczęło tego brakować. Oczywiście, nie wszystkim. Nie każdemu się podoba akurat ta rozrywka. Swoje zapotrzebowanie na sztukę i kulturę możemy realizować w inny sposób. Rozrywka umysłowa i emocjonalna jest tak samo ważna jak trening na siłowni czy obiad w restauracji. Człowiek czasem potrzebuje doznań „niższych lotów” takich jak zwyczajna komedia romantyczna czy inna czynność lub rzecz uznana za mniej ambitną. Za to czasem wysoka literatura, kino czy jak w tym przypadku prawdziwa sztuka jest pożądana.

Osobiście cieszy mnie widok długich kolejek do muzeów. Sam żałuję, że aktualnie nie mam możliwości stać w jednej z nich. Zwiedzanie muzeum to naprawdę ciekawe doświadczenie, które trudno mi porównać do czegokolwiek innego. Tym, którzy nie widzą w tym niczego nadzwyczajnego, radzę spróbować. Nic złego, jak się tego nie polubi. Jednak uważam, że nowe doświadczenia ubarwiają nasze życie. Szczególnie w takim okresie, w jakim tkwimy od niemal roku.

 

Hubert Turski, kl. 2CG