Żyję w trudnych czasach… Z dnia na dzień wszystko staje się straszniejsze… Najlepsze lata młodzieńczego życia, a ja jestem skazana na siedzenie w domu.

Pandemia koronawirusa zapewne zaskoczyła wszystkich ludzi i popsuła wiele planów, a co gorsze, odizolowała ludzi od siebie wzajemnie. Skutkiem tej sytuacji stało się też to, że dzieci i młodzież w naszym kraju musiały pożegnać się ze szkołą i przyjaciółmi i przenieść naukę do własnego domu.

Każdego dnia wielu nastolatków budzi się coraz bardziej zmęczonych, bezradnych i przytłoczonych kolejnym dniem zajęć zdalnych w specjalnej aplikacji. Masa zadań, ćwiczeń, testów, odpowiedzi – wydaje się całkiem normalne, ale nie gdy ma się problem ze starym laptopem, mieszka na wsi i ma ograniczony dostęp do Internetu czy co gorsza – dzieli swój pokój z dużo młodszym rodzeństwem. Codziennie zastanawiam się, ile to jeszcze potrwa, co musi się stać, żeby to wszystko się skończyło, co mogę zrobić, aby coś zmienić…? Czuję się bezradna i smutna, że zamiast spotkań ze znajomymi – siedzę w domu, zamiast zwiedzania nowych zakątków świata – siedzę w domu, zamiast niezapomnianych, zwariowanych chwil w szkole – siedzę w domu, zamiast funkcjonowania w normalny sposób – tylko siedzę w domu…

Do czego to wszystko ma prowadzić, jaki to ma cel i kiedy ta sytuacja się skończy? Dlaczego życie jest tak niesprawiedliwe? To straszne, że dzieci i młodzież w najlepszych latach swojego życia są zamknięci w swoich czterech ścianach i muszą przestrzegać nadanych z góry obostrzeń. Przykro mi, kiedy myślę, ile czasu straciłam, ile rzeczy mogłam zrobić i ile przeżyć wspaniałych, niepowtarzalnych przygód.

Niestety, ani ja sama, ani nikt na tej ziemi nie ma takiej mocy, żeby z powrotem wszystko naprawić. Ktoś mądry kiedyś powiedział, że nadzieja umiera ostania. W głębi duszy wierzę w te słowa i chcę myśleć, że moje życie oraz edukacja już niedługo powrócą do normalnego i prawidłowego funkcjonowania. Nie pozostało nam nic innego, jak tylko marzyć i mieć tę nadzieję na lepsze jutro. Ufam, że doczekamy się tego, czego wszyscy tak pragniemy.

 

Natalia Michalik, kl. 2CG