21 marca zarezerwowany jest zarówno dla pierwszego dnia kalendarzowej wiosny, jak i Światowego Dnia Poezji. Postaram się przybliżyć historię, sens oraz niesamowitość tego dnia.

W obchodzone co roku święto celebrujemy jedną z najbardziej cenionych form sztuki oraz lingwistycznej ekspresji. Podczas Generalnej Konferencji w Paryżu w 1999 roku UNESCO ustanowiło 21 marca jako Światowy Dzień Poezji w celu wspierania różnorodności językowej poprzez poezję i zwiększenia szansy na usłyszenie zagrożonych języków.

Poezja przemawia do nas swoją emocjonalnością, delikatnością oraz szczerością, które wielu ludziom pozwalają odnaleźć spokój. Głównym założeniem Światowego Dnia Poezji jest wspieranie mniej znanych poetów, zachęcanie do czytania oraz przywrócenie pewnej łączności między poezją a innymi formami sztuki. Dzięki temu świętu poezja dociera na każdy kontynent i łączy ludzi.

Osobiście, uwielbiam poezję i nie jestem w stanie przeoczyć żadnego tomiku, który wpadnie w moje ręce. Serdecznie polecam wiersze Jarosława Borszewicza. To poeta niekonwencjonalny, lecz potrafiący idealnie przelać swe odczucia na papier. Za jego najlepsze dzieło uważam tomik ,,Mroki" – mamy przyjemność poznać w nim przyjaciela Borszewicza oraz codzienne zmagania z własnymi myślami. Wspaniałą poetką jest również Halina Poświatowska. Jej twórczość podejmuje tematykę miłosną, dlatego też nie każdemu skradnie serce. Mnie jednak zaciekawiła przez niesamowite, często niezrozumiałe opisy wydarzeń oraz emocji. Halina Poświatowska wciąga do swojego magicznego świata i trzyma w niepewności do ostatniego słowa.

 

Zuzanna Gurnik, kl. 1C