Po przeczytaniu „Vicious” autorstwa Victorii Schwab stwierdziłem, iż muszę sięgnąć po kolejne dzieło tej autorki. Moją uwagę przykuło „Niewidzialne życie Addie LaRue”, które zainteresowało mnie nieco enigmatycznym opisem, pozytywnymi opiniami oraz pięknym wydaniem. Jak się okazało, za piękną okładką kryje się piękna historia.
Główna bohaterka utworu – tytułowa Addie, a w zasadzie Adeline, LaRue – to mieszkanka wsi położonej we Francji. Jej życie przypada na przełom XVII i XVIII w. Jest ona jedyną córką stolarza. Ze względu na czasy, na które przypada jej młodość, od Adeline wymaga się gotowania, sprzątania i szybkiego założenia rodziny. Dziewczyna jednak nie odnajduje się w typowo „kobiecych” jak na tamten czas zajęciach. Woli snuć się nad rzeką i prowadzić rozmowy o życiu i bogach z lokalną zielarką Estele. Addie nie umie uwierzyć w Boga, odtrąca wszystkich zalotników, wydaje się, że osiągnęła swoje wymarzone, niezależne życie.
Książka, która w ostatnim czasie zwróciła moją uwagę, to „Gdzie śpiewają raki” Deli Owens. Choć kupiłam ją już dawno temu, dopiero w tym miesiącu zdecydowałam się ją przeczytać i absolutnie nie pożałowałam.
Dziewczyna z bagien od zawsze wzbudzała ciekawość mieszkańców małego miasteczka położonego w Karolinie Północnej. Kya od najmłodszych lat odczuwała samotność i brak rodzicielskiej miłości. Porzucona, odnajduje miłość w nauce i przyrodzie. Społeczność, choć lubiła o niej plotkować, nigdy nie zainteresowała się jej sytuacją. Każdego dnia borykała się ona bowiem z głodem, samotnością i zimnem. Pod koniec lat siedemdziesiątych XIX wieku na mokradłach miejscowi znajdują ciało Chase’a Andrewsa. Poruszeni całym zajściem i zaślepieni swymi uprzedzeniami zwracają się przeciwko dziewczynie i od razu obrzucają ją wszelkimi oskarżeniami.
Myślę, że każdy z nas zna „Hobbita”, a co za tym idzie jego autora. Czy wiedzieliście, że 25 marca obchodzimy Światowy Dzień Czytania Tolkiena? Inicjatorami tego wydarzenia są członkowie The Tolkien Society (Towarzystwa Tolkienowskiego), którzy pierwszy raz obchodzili je w 2003 roku. Data tego święta nie jest przypadkowa, gdyż 25 marca przypada rocznica upadku Saurona i wyzwolenia Śródziemia od mrocznych mocy. Tak powstało więc święto, które obchodzą wszyscy wierni fani fantasy.
Tolkien, tworząc swoje dzieła, pokazał, jak wielka może być wyobraźnia. W swoich książkach stworzył osobny świat, przestawił własną wizję istot fantastycznych, a nawet wymyślił oddzielne języki.
Kino jest jedną z najbardziej lubianych form rozrywki. Wielu odlicza dni do danej premiery i kupuje bilet najszybciej, jak się da. Jednak jakie nowinki czekają na nas w tym roku? Pokrótce przedstawię Wam to w poniższym artykule. Wśród nich znajdą się filmy dla fanów Marvela i nie tylko.
1. „Uncharted” to film, który będziemy mogli zobaczyć w kinach dokładnie 18 lutego. Jest to adaptacja jednej z najpopularniejszych gier. Fabuła tej ekranizacji opiera się głównie na przygodach poszukiwacza skarbów, Nathana Drake`a. Głównym zadaniem poszukiwacza będzie odnalezienie zaginionego miasta El Dorado. Jedynie dzięki swoim umiejętnościom będzie mógł tego dokonać. Główne role zagrają Tom Holland oraz Mark Wahlberg. Jest to idealny film dla osób, które lubią klimaty podróży, rozwiązywanie zagadek czy zew przygody.
Strona 1 z 2
- start
- Poprzedni artykuł
- 1
- 2
- Następny artykuł
- koniec