27 marca… zapewne większości ludziom ta data z niczym szczególnym się nie kojarzy, a tymczasem…

„Ty i ja, teatry to są dwa…” - jak napisał w jednym ze swych utworów Edward Stachura. 27 marca obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Teatru – pomostu, który od czasów antycznych łączy świat scenicznej kreacji z widzem.

A z czym teatr kojarzy się Tobie? Z otwartą areną w starożytnej Grecji, z obrazem wielkich światowych scen, wspaniałych aktorów, wystawnych przyjęć i balów? Jeżeli oczy Twej wyobraźni potrafią dostrzec to wszystko, powinieneś wiedzieć, że także w naszym mieście, na Placu Jagiellońskim, oprócz Galerii Słonecznej, znajduje się jeszcze jeden piękny i znacznie starszy budynek.

To Teatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego.

Trochę historii

Siedziba Melpomeny, działająca w Radomiu od 1976 r., jest jedynym zawodowym teatrem w naszym mieście. Na początku mieściła się w gmachu Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Żeromskiego 53, a jej dyrektorem był Zygmunt Wojdan. Teatr działał jako instytucja impresaryjna, prezentując spektakle z innych ośrodków. W grudniu 1977 r. wystawiono już jednak pierwszą własną premierę - Zemstę Aleksandra Fredry w reżyserii Aleksandra Berlina, w której grali m.in.: Jolanta Lothe, Józef Nowak, Jan Ciecierski, Ryszard Pietruski. Działalność teatru ze stałym zespołem artystycznym zainaugurowało przedstawienie Droga do Czarnolasu Maliszewskiego mające swoją premierę niemal rok później.

14 grudnia 1991 r. premierą Tanga Mrożka w reżyserii Z. Wojdana otworzono, budowany przez ponad dwadzieścia lat, nowy gmach teatru przy Placu Jagiellońskim. Dyrekcję radomskiej „skené” objął Wojciech Kępczyński.

Do 1 stycznia 1994 r. teatr był instytucją państwową, od tego czasu przeszedł na utrzymanie miasta. Wojciech Kępczyński realizował formułę teatru otwartego na różnorodne formy działalności, w ciągu ośmiu lat swego kierownictwa stworzył prężny ośrodek kulturalny, który mocno promieniował na miasto. W historii placówki to okres jej największego rozkwitu i wzmożonej aktywności. Dzięki realizacjom: Józef i cudowny płaszcz snów w technikolorze i Fame radomska scena stała się centrum musicalu, magnetyzującą młodą widownię i przyciągającą publiczność z całego kraju.

Nowe wyzwania

W roku 1998 dyrekcję objął Linas Marijus Zaikauskas, który próbował nawiązywać do tradycji wyznaczonej przez Z. Wojdana. Wystawiano tu bajki dla dzieci, klasykę polską (W małym dworku) i światową (Król Lear), komedię muzyczną (Pani prezesowa), dramat współczesny (Od czasu do czasu, Położna), dążąc do zaspokojenia różnorakich potrzeb estetycznych publiczności radomskiej. Teatr w tym okresie przeżywał kryzys, szczególnie frekwencyjny.

Okres dyrekcji Adama Sroki to czas, kiedy na radomskiej scenie wyraźnym akcentem zaznaczyła się najnowsza dramaturgia polska i obca. Efektem tego „mocnego wejścia" stał się Festiwal „Radom Odważny" - cykliczna impreza organizowana w teatrze od 2002 r. stawiająca sobie za cel promocję współczesnego dramatu. Obok sztuk współczesnych „znakiem rozpoznawczym" teatru Adama Sroki były - noszące nierzadko znamiona teatralnych eksperymentów - współczesne reinterpretacje tekstów klasycznych, by wspomnieć chociażby Odprawę posłów greckich, Mojrę, Szachy, Siedmiu przeciw Tebom, Ślub - akt podróżny czy Trans-Atlantyk. Projekt.

Od lutego 2008 r. dyrektorem Teatru Powszechnego jest Zbigniew Rybka.

Radomski teatr dzisiaj

O teatrze myślimy często jako o sztuce tak doniosłej, że wręcz niemożliwej do zrozumienia, a przez to nieciekawej i nudnej. Owszem, jest to sztuka wzniosła. Jednak repertuar radomskiej sceny jest urozmaicony, co daje szansę dotarcia do możliwie wielu odbiorców, nie pomijając nikogo.

Wielbiciele komedii i farsy mogą tutaj zobaczyć sztuki takie, jak: Mayday, Moralność Pani Dulskiej, Prywatna klinika i oczywiście Szalone nożyczki. Miłośnikom musicalu warto polecić Carmen Latina oraz Cafe Sax, które zawierają w sobie połączenie świetnej gry aktorskiej, wspaniałej muzyki i tańca. Widzowie poszukujący trudnej, a zarazem pięknej i refleksyjnej sztuki, znajdą tutaj Zbrodnię i karę oraz 7 lekcji dla zmarłych. Przy tym wszystkim radomski teatr nie zapomina również o najmłodszych widzach. W roku 2010 powstała scena Fraszka, na której absolwenci Białostockiej Akademii Teatralnej wystawiają spektakle lalkowe.

Jak pewnie łatwo się domyślić znacznie większą publicznością cieszą się spektakle komediowe, głównie dlatego, że łatwiej je zrozumieć. Jednak teatr radomski wychodzi temu ‘problemowi’ naprzeciw. Od 2009 r. organizowane są comiesięczne spotkania „Czytanie Świata” oraz „Czytanie Poezji”. Propozycje te stanowią znakomitą okazję do zapoznania się z polską i obcą literaturą. Podczas spotkań aktorzy teatru radomskiego prezentują swoje ulubione wiersze i autorów.

Spotkania te bardzo pomagają w dostrzeganiu szczegółów, bardzo często niewidocznych podczas spektaklu, które nierzadko zmieniają obraz i wyobrażenia o danej scenie lub postaci. Pozwalają również zdobyć wiele cennych umiejętności przydatnych podczas interpretacji tekstu - co niewątpliwie przyda się niejednemu uczniowi.

Oczyma wyobraźni

Czy zastanawiałeś się kiedyś, oglądając spektakl, jak to jest być po tej drugiej stronie? Jak to jest, kiedy w tej magicznej „umowie” między widzem a aktorem jest się tym drugim? Stać w blasku oślepiających reflektorów, czuć na sobie dziesiątki spojrzeń, mieć w świadomości, że to, co za chwilę się wydarzy, zależy tylko od Ciebie, tzn. od roli, którą grasz…

Teatr radomski wychodzi do młodego widza również z taką inicjatywą. Co roku organizowane są warsztaty teatralne, w których udział biorą uczniowie szkół ponadgimnazjalnych. Prowadzone są one przez aktorów naszego teatru, a ich uwieńczeniem jest premiera przedstawienia przygotowanego w ramach warsztatów. Z roku na rok liczba chętnych do udziału w warsztatach wzrasta, a miejsc jest niewiele, bo jedynie około piętnastu. Myślę jednak, że same przesłuchania wstępne mogą bardzo dużo nauczyć, dodać pewności siebie, rozwinąć twórcze myślenie i choć w małym stopniu pokazać, jak wygląda egzamin do szkoły teatralnej.

Dlaczego Gombrowicz w Radomiu?

Mówiąc o radomskim teatrze nie sposób zapomnieć o Festiwalu Gombrowiczowskim organizowanym od 1993 r.

„Oczywiście, można szukać związku rodziny Gombrowicza z tym terenem, ale przyznawanie się do Gombrowicza w Radomiu jest pewnym nadużyciem, Zwłaszcza, że Gombrowicz Radomia nie lubił. Pisze o tym w „Dzienniku”. Natomiast lubił Wsolę. Tak więc związki Gombrowicza z Radomiem nie są silne. Ale po co tak gwałtownie doszukiwać się braku związków? Mamy przecież wspaniałą twórczość Gombrowicza, która gości w Radomiu. Gombrowiczolodzy o Gombrowiczu dyskutują… nie lubił Radomia… nie lubił i już. Wielu ludzi nie lubi. Ale jakie to ma znaczenie? Może Festiwal to zmieni?" (Wojciech Kępczyński, cytat za: R. Metzger Z pruską dyscypliną i polskim polotem – rozmowa z Dorotą Kolano, „Gazeta Wyborcza – Radom”, 23.10.2002.

Podczas tegorocznej, X edycji Międzynarodowego Festiwalu Teatr Powszechny wystawił znakomitą sztukę w reżyserii Mikołaja Grabowskiego Wspomnienia polskie, która została nagrodzona przez jury za reżyserię i grę aktorską.

Wracając do początku...

Gdyby poprosić grupę 100 osób, żeby odpowiedziała na pytanie “kino czy teatr”, myślę, że większa część odpowiedziałaby „kino”. Dlaczego? Dlatego, że X Muza jest prostsza do zrozumienia, zabawniejsza, częściej zmienia repertuar i wabi coraz większą ilością efektów specjalnych? Nie warto zamykać się w jej schemacie – czasami można spróbować przecież czegoś zupełnie innego. Zbliżający się dzień 27 marca będzie ku temu świetną okazją.

Scena Teatru Powszechnego czeka, również na Ciebie!

 

Katarzyna Zając, kl. 1C

Źródło zdjęcia:

http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/104583.html