Ostatnio, wraz z moją klasą, wybrałam się do Elektrowni na film pt. Amy”. Produkcja ta została wyreżyserowana przez Asifa Kapadię. Premiera filmu miała miejsce podczas Festiwalu w Cannes w 2015 roku.

Reżyser filmu przedstawia młodą kobietę spragnioną przygód. Nie przedstawia jej jako narkomanki, alkoholiczki, tylko jako dziewczynę, która zmagała się z wieloma problemami. Ukazuje nam prawdziwą historię Amy Winehouse. Na początku filmu widzimy szczęśliwą dziewczynę lubiącą zabawy, dyskoteki. Reżyser pokazuje prywatne nagrania Amy. Możemy zobaczyć, jaka była wśród swoich najbliższych, jaka była tak naprawdę. Najczęściej mówi się o tym, jak dużo alkoholu oraz narkotyków zażywała. Była to osoba niezwykle wrażliwa, miała duszę artystki. Najpierw pisała wiersze, które potem przeradzały się w piosenki zdobywające niesamowitą popularność. Ta dziewczyna miała dobre serce, a dwaj najważniejsi mężczyźni jej życia ją zniszczyli.

„Pewna legenda opowiada o ptaku, który śpiewa jedynie raz w życiu, piękniej niż jakiekolwiek stworzenie na Ziemi. Z chwilą gdy opuści rodzinne gniazdo, zaczyna szukać ciernistego drzewa i nie spocznie, dopóki go nie znajdzie. A wtedy, wyśpiewując pośród okrutnych gałęzi, nadziewa się na najdłuższy, najostrzejszy cierń. Konając, wznosi się ponad swój ból, żeby prześcignąć w radosnym trelu słowika i skowronka. Jedyną najświetniejszą pieśnią, za cenę życia. Cały świat zamiera, aby go wysłuchać, uśmiecha się nawet Bóg w Niebie. Bo to, co najlepsze, trzeba okupić ogromnym cierpieniem...” – tak zaczyna się powieść Colleen McCullough pt. „Ptaki ciernistych krzewów”, na podstawie której powstał dziesięcioodcinkowy serial o tym samym tytule. Miał on swoją premierę w 1983 roku.

Kontrowersyjna historia o romansie katolickiego księdza i młodej dziewczyny poruszyła i zafascynowała miliony ludzi na całym świecie.

W tym artykule postaram się Wam przybliżyć tajniki niesamowitego sportu, jakim jest pole dance. Opowiem, jakie były moje wrażenia, kiedy po raz pierwszy zetknęłam się z tym sportem. Pokażę, ile korzyści wypływa z uprawiania tej dyscypliny, a przy okazji może uda mi się zarazić Was miłością do pole dance?

Zapraszam do lektury!

Czym jest pole dance?

Pole dance to taniec na rurze łączący w sobie elementy akrobatyki i gimnastyki. Zgromadzenie Generalne Międzynarodowych Federacji Sportowych oficjalnie uznało pole dance za dyscyplinę sportową. Co to oznacza? Daje to możliwość ubiegania się przez Międzynarodową Federację Tańca na Rurze uznania pole dance za dyscyplinę olimpijską. Ciekawy jest fakt, że od dawna w wielu częściach świata, również w Polsce, odbywają się różnego rodzaju mistrzostwa, konkursy i eventy związane z tym sportem! Jest to niesamowite osiągnięcie w tej dziedzinie, biorąc pod uwagę, że pole dance zdobywa coraz większą popularność.

Po albumie "Opowiem Ci o mnie" nadszedł czas na kolejny rewelacyjny krążek "1984". O jakim artyście mowa? Oczywiście to Paweł Domagała. Po dwóch singlach "Weź nie pytaj" oraz "Wystarczę ja" przyszła długo wyczekiwana przez fanów cała płyta. 18.11.2018 roku pojawiła się na półkach i jej sprzedaż była tak szybka, jak przysłowiowych ciepłych bułeczek. W swoich numerach muzycznie pozostaje w jednym klimacie. Opowiada o swojej młodości, radomskim pochodzeniu, szkole. Jedną piosenkę w całości poświęca Bogu, opowiada o swojej relacji z Nim. Utwory charakteryzują się tym, że autor zamieszcza w nich bardzo dużo swojej historii, przez co słuchaczom staje się jeszcze bliższy.

Co jest niezwykłego w tym człowieku? Fakt, że niektórzy mogą znać go bardziej z występów telewizyjnych, niż z bycia piosenkarzem, bowiem jest on także, a może najpierw, aktorem. Obecnie najczęściej kojarzony jest z rolą Krzysztofa Małeckiego z serialu "O mnie się nie martw". Postać ta bardzo intryguje widzów, ale przede wszystkim dostarcza dużo uśmiechu, gdyż aktor niesamowicie odgrywa tę rolę.

Zespół Cerradu Czarnych Radom w ostatnim czasie dwukrotnie odniósł zwycięstwo, pierwsze w spotkaniu 15. kolejki z Indykpolem AZS Olsztyn (3:2), zaś drugie w następnej kolejce rozgrywek z Cuprum Lubin (3:1).

Radomianie źle weszli w mecz z Olsztynem, podopieczni Roberta Prygla szybko zeszli z parkietu po pierwszym secie (porażka 16:25), by w drugim pokazać przeciwnikom, na co ich stać, zwyciężając 25:20. Podobnie było w trzeciej partii, podczas której Cerrad zmiażdżył AZS 25:14. Niestety, Indykpol nie zamierzał się poddać, w czwartym secie kończąc większość ataków i wygrywając 25:18. Na szczęście, radomska drużyna weszła zdeterminowana w ostatnią część meczu, dokładnie w 18 minut wygrywając aż 15:7 i kończąc mecz w pięciu setach.