„Bo pełny brzuch niewiele znaczy, gdy umysł i serce umierają z głodu.”

30 listopada 1835 roku urodził się wybitny amerykański pisarz Mark Twain. Z tej okazji postanowiłam ponownie przeczytać i zrecenzować jedną z jego najpopularniejszych powieści pt. „Książę i żebrak”.

W książce przedstawiono historię dwóch chłopców – Toma Canty’ego, żebraka mieszkającego w ruinie wraz z ojcem tyranem, równie okrutną babką, pełną miłości matką i dwiema ukochanymi siostrami oraz księcia Edwarda, który otoczony jest miłością ze strony ludu i ojca, a jego życie na pierwszy rzut oka to istna sielanka. W wyniku przypadku zamieniają się oni rolami i poznają świat z nowej perspektywy. Dla obu chłopców jest to początek wielkiej przygody, równie szalonej, jak i pełnej strachu oraz niebezpieczeństw.

Główni bohaterowie oczarowali mnie swoją dobrocią i inteligencją. Mimo młodego wieku, byli niezwykle sprytni oraz charyzmatyczni. Skradli moje serce na samym początku historii i przyznam, że trudno było mi się z nimi rozstać. Wszystkie miejsca akcji w książce zostały opisane ze szczegółami, co ułatwiało czytanie i wprowadzało w przyjemny nastrój szesnastowiecznej Anglii. Momentami brakowało dynamiki akcji, lecz trudno było przerwać czytanie ze względu na interesującą fabułę. Autor w przystępny sposób skłonił czytelnika do refleksji na temat życia i pozycji zajmowanych w społeczeństwie przez bohaterów powieści.

Nie jest to książka dla wszystkich. Mnie osobiście trochę znudziła, lecz mam do niej pewien sentyment. Z pewnością ukazuje ona wiele pięknych wartości i uczy wyjątkowych rzeczy. Trzeba chcieć po nią sięgnąć i nie zniechęcać się podczas czytania. Mimo to uważam, że naprawdę warto poznać historię Toma i Edwarda.

 

Zuzanna Skwarczyńska, kl. 1C