„Podróżować znaczy żyć. A w każdym razie żyć podwójnie, potrójnie, wielokrotnie.” – Andrzej Stasiuk

Podróże zmieniają nasze życie i punkt widzenia. Rozwijają nas pod wieloma względami, nowe doświadczenia pozwalają otworzyć się na świat, poszerzyć horyzonty. Sprawiają, że stajemy się innymi ludźmi i mimo że zewnętrznie pozostajemy tacy sami, odkrywamy zupełnie nową kartę. Podróże bywają zaskakujące, różnią się od siebie miejscem, czasem, ludźmi, których spotykamy na naszej drodze oraz tymi, z którymi podróżujemy. Jedna rzecz pozostaje jednak niezmienna. Niezależnie od wszystkich czynników, tych wymienionych powyżej czy jeszcze innych, o których w tym miejscu nie wspomniałam, podróże w niesamowity i niepowtarzalny sposób rozwijają człowieka. Dzieje się to w zasadzie na wszystkich płaszczyznach: niejednokrotnie wracamy wypoczęci, muśnięci promieniami słońca, pełni niezapomnianych wrażeń i przede wszystkim pozytywnie nastawieni do życia.

24 września tego roku rozpoczęła się tygodniowa wycieczka szkolna klas o profilu humanistycznym do Paryża oraz zamków nad Loarą.

Podróże pomagają „odciąć się” na chwilę od świata, w którym żyjemy na co dzień. Niesamowite okazuje się zetknięcie wielu kultur i narodowości w jednym miejscu. Uczymy się wtedy wzajemnej komunikacji, a granice, które na co dzień mogą wydawać się wyraziste, zacierają się, tworząc niekiedy wyjątkowe więzi międzyludzkie. W podróżowaniu zawiera się znacznie więcej niż wyjazd na wakacje czy ferie. Ta forma spędzania czasu jest o tyle bogatsza. Jesteśmy w stanie na własnej skórze doświadczyć wielu spraw, o których czytamy w książkach czy słuchamy na lekcjach. Myślę, że towarzyszyło nam to na przykład w trakcie wycieczki do obecnie największego muzeum sztuki – Luwru. Dotychczas oglądane w podręcznikach obrazy czy rzeźby, stały się tam dla nas rzeczywistością. „Tratwa meduzy”, „Koronacja Napoleona” czy słynna „Mona Lisa” to zaledwie kilka z ogromu dzieł znajdujących się w tym muzeum. Warto wspomnieć, że już sam budynek Luwru, w którym mieścił się niegdyś zamek królewski, wywiera na odbiorcy ogromne wrażenie. Podobnie sytuacja przedstawia się ze słynnym Wersalem, znajdującym się na obrzeżach Paryża, w którym zamieszkiwał niegdyś król Ludwik XIV, zwany Królem Słońce.

Niezwykle przyjemnie było również odpoczywać podczas rejsu statkiem po Sekwanie. To było niesamowite doświadczenie. Zobaczyliśmy Paryż nie tylko z perspektywy przechodniów i podziemnego metra, którym sprawnie przemieszczaliśmy się do różnych części miasta, ale mogliśmy przez chwilę zaczerpnąć powietrza, relaksując się na statku i podziwiając panoramę miasta.

Ważnym elementem wycieczki była także znana i podziwiana wieża Eiffla. To jedna z tych rzeczy na świecie, z której istnienia zdaje sobie sprawę każdy człowiek, a mimo to sprawia ona, że zaczyna brakować słów, gdy rzeczywiście możemy ją zobaczyć. Panorama Paryża widziana z wysokości prawie 280 metrów jest kwintesencją całego miasta prezentującą wszystkie ważne budynki kultury. Jednocześnie uzmysławia, jak bardzo Paryż wyróżnia się architekturą na tle Francji.

Istotną kwestią, którą zdecydowanie należy poruszyć, jest także język. Zarówno francuski, jak i angielski, to języki których uczymy się w szkole. Dzięki wycieczce do Paryża mieliśmy okazję wreszcie spożytkować wiedzę, prowadząc proste konwersacje chociażby w sklepach, kawiarniach czy restauracjach. Jest to doskonały sposób na sprawdzenie własnych możliwości komunikacji i przełamanie barier, które niekiedy nie pozwalają nam korzystać z życia w pełni. Jest to więc doskonała metoda nauki nowych zwrotów czy ćwiczenia akcentu.

Nie licząc najsłynniejszych atrakcji turystycznych, takich jak wymienione muzea, Łuk Triumfalny, katedra Notre Dame czy Dzielnica Łacińska, zwiedziliśmy także zamki nad Loarą oraz ich przepiękne ogrody. Po raz kolejny było to ciekawe i niezapomniane doświadczenie, chociażby z tego względu, że miejsca te łączą się nie tylko z historią XV i XVI wieku, ale także z współcześnie znanym nam kinem.

Podróżując, łatwo jest zdać sobie sprawę z tego, jak wiele miejsc pozostaje nieodkrytych, mimo nawet bardzo aktywnych podróży. „Niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki” – pisał Heraklit. Słowa te można odnieść do przemijalności czasu, w tym do podróży. Choćbyśmy odwiedzili dwa razy to samo miejsce, wyda nam się zupełnie inne. Będzie miało na to wpływ wiele czynników, takich jak ludzie, pogoda, a być może dojrzałość, jaką osiągnęliśmy na pewnym etapie życia i bagaż nabytych doświadczeń.

Podróżowanie pozytywnie wpływa na wszystkie aspekty życia człowieka. Przyczynia się do pogłębiania rozwoju osobistego i nabywania nowej wiedzy. Podróże kształcą nas i sprawiają, że jesteśmy dojrzalsi. Żaden człowiek nie wraca z podróży taki sam, jaki w nią wyruszył. To właśnie jest piękne…

Kinga Mortka, kl. 3C