Porzucane są przy drogach wylotowych miast, zostawiane w lasach czy zamykane w opuszczonych mieszkaniach. Podrzucane na niczyje działki, często bez dojścia do pożywienia i picia. Przywiązywane do drzewa na opuszczonych łąkach. Bezdomne, bezradne, głodne, pragnące miłości i schronienia. Najlepsi przyjaciele człowieka: psy i koty.

W okresie letnich wakacji stają się niechcianym ciężarem. Bo po co niby marnować tak wspaniały czas jak wakacje na opiekę nad zwierzęciem. Trzeba takiego karmić, wychodzić z nim na spacery, a poza tym nie wszędzie można go ze sobą zabrać. Pies czy kot na wakacjach to przecież dodatkowy koszt. A pieniędzy na urlopie wydajemy i tak wystarczająco za dużo, po co jeszcze je tracić na zawszonego kundla. Lepiej przeznaczyć je na jakiś bardziej pożyteczny cel, np. piwo. I kłopotu z takim nie ma, wakacje są od tego, żeby odpocząć, a nie, żeby się zajmować zwierzakami.

Lepiej dobrze zaplanować urlop. Odpowiednio wcześnie przed wymarzonym wyjazdem wsadzić Reksia czy też Maksia do bagażnika i pojechać na wycieczkę krajoznawczą. Po drodze zatrzymać się i wyrzucić delikwenta z pojazdu. I w taki sposób mamy święty spokój, nie tylko na wakacje, ale na resztę naszego wspaniałego życia. A jakby przypadkiem naszemu dziecku znowu zachciało się pupila, to można kupić nowego, mniejszego, ładniejszego, słodkiego szczeniaczka. A jak się znowu znudzi, wywieziemy go tym razem do lasu i przywiążemy do drzewa, żeby przypadkiem za nami nie pobiegł. Ktoś może go znajdzie, a jak nie, to przynajmniej zakończy się jego paskudny żywot, i tak nikt nie będzie po nim płakał. Bo przecież takich psów jest cała masa. Policji czy też Straży Miejskiej nie ma się co bać, bo przecież niczego nam nie udowodnią. A nawet jeśli jakimś cudem udałoby się im to, wówczas grozi nam co najwyżej grzywna lub praca społeczna.

Okrutne? A przecież każdy z nas lubi zwierzaki, prawda?

Kacper Miloch, kl. 2C

 

Źródło zdjęcia:

http://www.fakt.pl/Pies-Wandal-szuka-domu,artykuly,68597,1.html