Ostatnio naprawdę dużo mówi się o cyfryzacji, a co za tym idzie kryzysie czytelnictwa, spadającej popularności książek i zbliżającym się końcu ery druku, który padnie potężnym cieniem na wszelki związany z tym biznes. Coraz więcej dziennikarzy spekuluje o niedługim zniknięciu tak czasopism, jak i lektur z półek księgarni, a nawet i domów, zastąpionych przez poręczniejsze, wygodniejsze, niezajmujące niemalże miejsca i ekologiczne w użyciu czytniki ebooków i same ebooki. Ludzie prasy mówią o tym, jak te drugie wyprą swoich przodków z domów i sklepów, co zwali z nóg nawet te najsilniejsze księgarnie – jednak problem jest dużo mniej złożony i nam bliższy: po prostu nie czytamy, a rynek księgarski już się wali.

Oto swą upadłość ogłosił drugi z kolosów polskiego rynku księgarskiego – Matras. Od długiego czasu spółka kierująca siecią borykała się z dużymi kłopotami finansowymi: rozbudowana sieć przynosiła głównie straty, w miarę aprowizacji długi rosły, pojawiali się kolejni wierzyciele, a sklepy zostały przywiedzione na skraj upadku. Na początku tego roku spółka otrzymała ochronę państwową, wstrzymano wszystkie egzekucje i pozwolono zarządowi zadziałać, by zminimalizować straty z sieci (wdrożono postępowanie sanacyjne). Niestety, zabieg nie udał się – pomimo likwidacji dużej części lokali i zmniejszenia asortymentu, Matras osuwał się w przepaść.

We wrześniu nasza szkoła podpisała porozumienie z radomskim odziałem Związku Strzeleckiego. Z tej okazji mógłbym opisać historię „Strzelca”, jego początki i wojenne perypetie, jednak uważam, że taką wiedzę można zdobyć z wielu źródeł dostępnych w Internecie czy książkach. Przybliżę ZS od jego ciekawszej strony, o którą każdy zainteresowany chciałby zapytać, ale nie wie kogo. Przychodzę więc z pomocą i opiszę organizację „od środka”, a także przybliżę informacje o tym, jak zacząć działać w swoim oddziale, aby nie być tylko przypadkowym członkiem, a kimś znanym i lubianym. Skupię się na starcie w strukturach strzeleckich.

Zacząć można właściwie od zaraz (bez względu na płeć), wystarczy wysłać mail bądź wykonać telefon podany na stronie i czekać na odpowiedź. Zostaniesz skierowany do konkretnego oddziału, który znajduje się w niemal każdym mieście, otrzymasz informacje na temat daty, godziny i miejsca najbliższej zbiórki.