Warning: Use of undefined constant JMF_THEMER_MODE - assumed 'JMF_THEMER_MODE' (this will throw an Error in a future version of PHP) in /home/czachowski/public_html/plugins/system/djjquerymonster/djjquerymonster.php on line 210
Pędzel, druty czy język mandaryński? Czyli jak poradzić sobie jesienią

Za oknami plucha, temperatury spadają niebezpiecznie blisko zera. Jednym słowem nastała jesień. Jedni ją lubią, inni nienawidzą. Ale jednak nie bez podstaw pojawiło się sformułowanie „jesienna chandra”. To właśnie przez najbliższe miesiące czeka nas, uczniów, najwięcej pracy, a za oknem przeważa tak demotywująca szarość. Drzewa bez liści, kałuże, później rozdeptany przez setki par butów śnieg. Krótki dzień i wiatr wiejący prosto w nos mnie osobiście nie nastrajają pozytywnie do świata. Każdy z nas zna przynajmniej tuzin sposobów na przebrnięcie przez ten okres, ale na razie ograniczmy się do jednego.

Po pierwsze, wyznaczaj sobie cele nawet w najprostszych czynnościach. To nie są już wakacje, kiedy mogliśmy orientacyjnie ustalić, że wstaniemy między 10 a 14. Szybko zapadający zmierzch wzbudza w nas poczucie braku czasu. Ledwo wrócimy ze szkoły, a już za oknem noc. Starajmy się w jak najkrótszym czasie poradzić sobie z lekcjami i nauką, żeby za pół roku cała jesień nie zlała nam się w jeden obraz, wiecznego ślęczenia nad książkami. Wystarczy stworzyć sobie plan pracy na tydzień z odpowiednio wyliczonym czasem. Raz będzie to godzina, innym razem trzy, ale ważne jest, żeby w pewnym momencie skończyć i mówiąc pompatycznie, oczyścić umysł w przygotowaniu na inne zajęcia tego wieczoru.

Nie odkryję Ameryki, mówiąc że na odstresowanie się po całym dniu bądź tygodniu najlepsza jest pasja, hobby, zapychacz wolnego czasu, czy jak kto woli to nazywać. W roku szkolnym każdy dzień jest w pewien sposób podobny do poprzedniego, co daje nam poczucie powtarzalności. Dzięki temu łatwiej jest nam wpisać w grafik na przykład robienie na drutach czy malowanie pejzaży. Bo kto nie chciałby dać pod choinkę wszystkim swoim bliskim wspaniałych, milusich szaliczków czy własnoręcznie namalowanego szkaradztwa, tfu dzieła sztuki? Darujcie mi sarkazm. A wracając, już zupełnie na poważnie, jesień i zima to doskonały moment na opanowanie umiejętności, którymi można potem zaimponować niejednej osobie. Podstawy języka chińskiego? Baristyka? Wstawcie tu dowolną czynność, którą chcieliście robić i umieć, ale zawsze było jakieś „ale”, które Wam przeszkadzało. Pomyśleliście o czymś konkretnym? Tak? Bardzo dobrze. Jeśli jesteście osobami ambicjonalnymi, chociaż spróbujecie podszkolić się w tym Waszym małym marzeniu, które w rzeczywistości jest możliwe do spełnienia. A teraz włączcie swoją ulubiona muzykę bądź wyłączcie wszystkie sprzęty grające, jeśli tak wolicie i działajcie.

PS: Nie polecam gier komputerowych jako jesiennego postanowienia, ponieważ to zabierze Wam czas, nie dając zbyt wiele w zamian, szczególnie jeśli w Waszym postanowieniu będzie zdanie „codziennie, minimum trzy godziny do odwołania”.

See you !

Ewa Majkusiak, kl. 2C

 

Źródło zdjęcia:

http://www.tapeciarnia.pl/185584_szyba_deszcz_jesienny_lisc.html