17 lutego odwiedziłam wystawę „Van Gogh and Friends” w Soho Art Center mieszczącym się w Warszawie. Jest to jedna z wystaw immersyjnych, które ostatnio zawitały do tego miasta. „Van Gogh...” trwał od 14 października do 3 marca tego roku. Jak wskazuje tytuł, ekspozycja została poświęcona impresjonizmowi i postimpresjonizmowi, szczególnie zaś twórczości Vincenta van Gogha oraz jego życiu.

Wystawa mieściła się w trzech salach. W pierwszym pomieszczeniu zwiedzający mogli dowiedzieć się więcej na temat przedstawicieli impresjonizmu, głównie we Francji. W ścianę „wbudowano” reprodukcje dzieł najważniejszych artystów tego nurtu – między innymi Moneta, Renoira, Gauguina. Jedna duża ściana była poświęcona historii Vincenta van Gogha, jako głównemu bohaterowi. W drugiej sali dostępna była replika tytułowego mostu z obrazu „Mostek japoński” autorstwa Claude'a Moneta. Można było przenieść się do środka słynnego obrazu, co ekscytowało szczególnie młodszych odbiorców. Muszę przyznać, że rekonstrukcja „Mostku japońskiego” wzbudziła mój zawód.

Nadmierna ilość roślinności z taniego materiału, która nie jest obecna na prawdziwym obrazie, mogła przyprawić zwiedzających o zawrót głowy. Zrekonstruowano także pokój van Gogha z obrazu „Sypialnia”. Sypialnia była wykonana z wielką dbałością o szczegóły. Zwiedzający mógł wejść do środka, założyć słomkowy kapelusz malarza i usiąść na jego łóżku. Można było także użyć gogli VR, by przenieść się do pozostałych obrazów wiszących na ścianach, jednak niedostateczna ilość urządzeń uniemożliwiła większości odbiorców udział w tym przedsięwzięciu. Główną atrakcją był mieszczący się w ostatniej sali pokaz immersyjny, na którego obejrzenie trzeba było poświęcić najwięcej czasu. Na ścianach wyświetlano cały spektakl pełen ruszających się elementów dzieł, barw i dźwięków. Dzięki umiejętnemu wykorzystaniu technologii zdawało się, że pomieszczenie się obraca, wywoływało to entuzjazm głównie młodszych zwiedzających. Mimo wszystkich zalet, widowisko nie było warte swojej ceny.

Pokazy immersyjne, jak na przykład „Van Gogh and Friends”, stają się coraz bardziej popularne. Dzięki swojej multisensorycznej formie mogą zaciekawić odbiorców w każdym wieku. Wystawy tego rodzaju mogą zbliżyć do sztuki nawet najmłodszych, dzięki różnorodności dźwięków i poruszających się elementów. Pokazy immersyjne są świetną okazją do poznawania twórczości artystów i poczucia atmosfery ich dzieł. Dzięki nim można zobaczyć także rozmaite detale. Do Warszawy kolejnych zwiedzających przyciągają wystawy „Frida Kahlo. Życie Ikony” czy też „Kaplica Sykstyńska. Dziedzictwo”, 8 marca zadebiutował zaś pokaz dotyczący Gustawa Klimta.

Laura Porębska, kl. 1C

Źródło zdjęcia:

Własność autorki tekstu.