Film „Pięć koszmarnych nocy” powstał na podstawie książek i gier z serii „Five night’s at Freddy’s” w angielskiej wersji językowej. Po 8 latach od wydania pierwszej gry, 27 października tego roku mogliśmy w końcu zobaczyć premierę filmu. Fabuła gry dotyczy ochroniarza, który podczas pobytu w pizzerii Freddy’ego Fazbeara musi unikać żywych animatroników aż do 6 w nocy.

Z ekranizacją jest dosyć podobnie, ponieważ głównym bohaterem jest Mike, który obecnie opiekuje się młodszą siostrą i musi znaleźć nową pracę, żeby się utrzymać. Pracę w biurze oferuje mu William Afton. Polega ona na pilnowaniu opuszczonego miejsca przed ludźmi, którzy chcieliby się włamać. Gdy stróż spał podczas swojej nocnej zmiany, we śnie uaktywniła się jego trauma z dzieciństwa związana z jego młodszym bratem, który został porwany. Mike szybko uświadamia sobie, że znajduje się w dużym zagrożeniu i dowiaduje się, kto stoi za uprowadzeniem jego rodzeństwa wiele lat temu. W filmie sceny z dzieciństwa pojawiły się kilka razy, co było wręcz nudne, a seans nie był wcale taki straszny, jak sobie wyobrażałam. Jednakże niektórzy widzowie mogą odczuć, że tempo akcji jest nieco nieregularne, a niektóre momenty mogą być bardziej przewidywalne dla osób, które są zaznajomione z poprzednimi produkcjami związanymi z tym uniwersum. Wystrój, kolorystyka i światła lokalu oddają atmosferę konsol arcade. Animatroniki wyglądają tak samo jak w grze, co jest dużym plusem.

Wszystkie wątki zbierają się w punkcie kulminacyjnym, oferując widzom rozwiązanie głównego konfliktu. Twórcy filmu starali się zaskoczyć publiczność, eksplorując ostatnie minuty w duchu tajemnicy. Zakończenie może wywołać mieszane reakcje. Dla niektórych widzów może być ono satysfakcjonującym zakończeniem pełnym niepokoju i napięcia, które zbudowane było w poprzednich scenach. Jednakże dla innych może wydawać się zbyt przewidywalne lub może ich rozczarować brakiem zaskoczenia czy głębszych twistów fabularnych. Ogólnie rzecz biorąc, zakończenie „Pięciu koszmarnych nocy” może mieć różny odbiór w zależności od oczekiwań i doświadczenia widza. Dla niektórych będzie to solidne, dopracowane wyjście, które spełnia oczekiwania stawiane przez gatunek horroru, podczas gdy dla innych może brakować elementu zaskoczenia lub oryginalności.

Anna Lis, kl. 2H