Warning: Use of undefined constant JMF_THEMER_MODE - assumed 'JMF_THEMER_MODE' (this will throw an Error in a future version of PHP) in /home/czachowski/public_html/plugins/system/djjquerymonster/djjquerymonster.php on line 210
„Bałtyk”

W okresie wakacji nie działo się za wiele na naszym rodzimym podwórku muzycznym. Tak naprawdę musiałem poczekać do ich końca, by otrzymać jakąś interesującą premierę.

Chwilę po starcie roku szkolnego opublikowany został „Bałtyk” Jerzyka Krzyżyka, na który czekałem po usłyszeniu drugiego singla opublikowanego w połowie wakacji, którego temat rozwinę w dalszej części.

Zacznijmy od samego autora. Jerzyk Krzyżyk razem z „Bałtykiem” zdążył wydać już pięć albumów, które pojawiają się co roku już od 2019. Nawiązując do reszty dyskografii, warto zwrócić uwagę na to, iż cztery z pięciu okładek są obrazami jego autorstwa, on sam ukończył też malarstwo na ASP w Warszawie.

Skupiając się na samym albumie, podzielony jest on na 10 utworów, a wszystkie razem trwają prawie 40 minut. Trudno dojść do jakiegoś wniosku, jeśli chcemy ustalić konkretny gatunek, co też nie jest jakimś zaskoczeniem we współczesnej muzyce. Na „Bałtyku” znajduje się na pewno dużo niepokojąco brzmiących syntezatorów, których charakter jest podstawową cechą, jaką muzyk chciał osiągnąć, jeśli chodzi o klimat. Poza nimi są gitary elektryczne wymieszane z trapem. Mroczna stylistyka wyeksponowana na okładce, jak również w brzmieniu, odwołuje się do uczuć autora oraz bardziej pesymistycznych przemyśleń takich, jak np. „upadek ego”. W tekstach nie ma za dużo treści, jest tylko trochę ciekawych rymów i metafor.

„Bałtyk” jest również dość alternatywnym albumem, surowym, czasem celowo nieprzyjemnym. Zatem przesłuchanie całości może okazać się dość wyboistym doświadczeniem. Na największe wyróżnienie z całej płyty zasługuje, moim zdaniem, „Pareos.”. Z całego albumu on najbardziej nawiązuje do poprzedniego stulecia polskiej muzyki, jednak przy tym brzmi na swój sposób świeżo. W utworze poza Jerzykiem możemy usłyszeć Naoms oraz schaftera. Nie spodziewałbym się nigdy tej trójki tworzącej wspólnie piosenkę, a jednak wyszło coś, co naprawdę mnie zachwyciło, a to w temacie polskiej muzyki ostatnich lat często się nie zdarza. „Pareos.” jest zdecydowanie najjaśniejszym momentem na „Bałtyku”.

Album ten jest bardzo osobisty dla Jerzyka. Może zyskać sympatię swoją bezpośredniością, ale też z drugiej strony jest to źródło cierpienia spowodowane nie najlepiej stworzonymi refrenami. Warte docenienia jest bezkompromisowe spełnienie wizji osobistego albumu, jakkolwiek hermetyczna jego treść by nie była. Warto też odnotować, że jest to pewien zwrot w dyskografii Jerzyka po ubiegłorocznym „Sercu”, które było o wiele bardziej melodyjne, a nawet otwarte na pop, jednak – jak widać – autor zrezygnował z koloru na rzecz szarej rzeczywistości, która może wydawać się nieprzyjemna, warto jednak poświęcić jej trochę uwagi.

Paweł Czajkowski, kl. 3C

Źródło zdjęcia:

https://www.empik.com/baltyk,p1411083352,ebooki-i-mp3-p